American Film Festiwal 24-28.10.2018 – część II
Źródło: hhttps://medium.com/b-roll/blindspotting-is-a-love-letter-to-a-disappearing-oakland-10e3f855bf56
Pierwsze filmy na Watch Talking Heads Docs za mną… . Wrrrróć. #aff #daythree #nosleep #gimmeenergydrink
Drugi dzień AFF i pierwsza piątka obejrzanych filmów za mną. Trzy z nich to dokumenty, więc fabułę powitałem z nieskrywaną radością
„King in the wilderness” doceniłem tak naprawdę dopiero po rozmowie z Julian Jeliński (Brody z kosmosu), który pisał artykuły o M. L. Kingu (czytałbym!). Od niego dowiedziałem się o sporej ilości niuansów, która podnosi poziom rzetelności na wyższy, subtelniejszy poziom. Osoby, które znają biografię M. L. Kinga niczego nowego o jego życiu się nie dowiedzą. Może bardziej docenią, że ktoś wziął na tapet, ostatnie lata życia Kinga. Dla całej reszty będzie bardzo solidnym materiałem bibliograficznym. Niestety: ze sporą ilością gadających głów i przeciągniętą puentą, która miód posypuje cukrem. Tak, czy owak: warto. Temat rasizmu nie jest u nas (wbrew pozorom) tak odczuwalny i zakorzeniony silnie jak w USA, a taki film zdecydowanie da Wam nową perspektywę na ten ciągle aktualny temat.
Film, który rozwalił mnie wczoraj na łopatki do „Blindspotting”. W katalogu festiwalowym jest napisane, że to musical w rytmie hip-hopu. I… technicznie rzecz biorąc to prawda. Nie uświadczymy tutaj tańców, w odrealnionych sceneriach, w zasadzie nikt tu nie rapuje w rytm beatów. Poza jedną sekwencją snu głównego bohatera, nic na pierwszy rzut oka do musicalu, że nie zbliża. Natomiast kiedy przysłuchamy się dialogom, które “bez powodu” przechodzą nagle w rap. W połączeniu z dynamicznym montażem, żywcem wyjętym z klasycznych musicali z lat ’50, całość zyskała niesamowitą świeżość. Ten synergiczny tandem, wywodzi się bezpośrednio ze energii amerykańskich dzielnic zamieszkałych przez Afroamerykanów. Rap jest w tych wiadomością, odpowiedzią na wykluczenie, jedynym językiem, którego słucha biała społeczność. Musical w tych klimatach nie może dawać nadziei. Ale z drugiej strony czy ją zabiera? Biorąc za dobrą monetę takie filmy jak „Zaślepieni” i wiarę, że kropla drąży skałę, wierzę że świadomość problemu rasizmu wzrośnie a puenta filmu to jednak nie „life goes on”.