„Winky causes a smallpox panic” (1914), reż. Cecil Birch
Temu weekendowi patronuje huncwot Winky, czyli postać grana w latach 1913-15 przez jednego z najpopularniejszych komików brytyjskich w tamtym czasie, Reginalda Switza.
Jego wygłupy przypominają różne akcje współczesnych pranksterów, z tą różnicą, że krótkie metraże w których grał Switz były oczywiście reżyserowane.
Na przykład w „Winky causes a smallpox panic” z 1914 roku straszy ludzi w przebraniu niedźwiedzia. Na końcu trafia do baru, skąd w popłochu uciekają na jego widok klienci zostawiając swoje kufle z piwem. Bardzo szybko opróżnia dwa z nich.
Polecam zerknąć też do notki o twórcy serii i samym Switz w zakładce “Context” pod miejscem, gdzie powinien wyświetlić się film (u niektórych może nie działać przez geoblokadę): WINKY CAUSES A SMALL-POX PANIC
Film idealny na weekend prawda? Jakie szaleństwa planujecie na te dwa dni? Włączycie sobie na komputerze odtwarzanie losowe na Spotify? Tylko pamiętajcie bez patologii! Spokojnego weekendowania wszystkim